Promieniowanie i skakanie, czyli 1H w Białymstoku

23 czerwiec, 2017

30 maja o godz. 8:00, zamiast w stronę szkoły, wyruszyliśmy razem z paniami Izabelą Łochowską i Iwoną Kowalczyk w przeciwnym kierunku, na długo wyczekiwaną wycieczkę do Białegostoku. Pomysł był nasz – na godzinie wychowawczej poruszyliśmy temat wycieczki i zaczęliśmy wysuwać propozycje, gdzie chcielibyśmy pojechać. Jednogłośnie stanęło na chęci wyszalenia się w parku trampolin Jumper Park w Białymstoku. Aby połączyć przyjemne z pożytecznym, nasza wychowawczyni zaplanowała i zorganizowała nam nietypową lekcję fizyki. I tak, po półtoragodzinnej podróży do Białegostoku i piętnastominutowym kluczeniu spowodowanym robotami drogowymi i blokadą niektórych ulic, dojechaliśmy do imponującego Wydziału Fizyki Uniwersytetu w Białymstoku. Trzeba przyznać, że wydział zrobił na nas niezapomniane wrażenie! Szklane ściany, przestronne wnętrza, świetnie wyposażona aula i nowoczesny sprzęt do przeprowadzania doświadczeń sprawiły, że pozornie nudny i oderwany od rzeczywistości temat jak promieniowanie atomowe i jądrowe okazał się być całkiem przystępny i – o dziwo – czas się nie dłużył podczas godzinnego wykładu doktora Andrzeja Andrejczuka. Na zakończenie podziękowaliśmy wykładowcy słodkim upominkiem i zrobiliśmy sobie zdjęcie pod wydziałem.

Po takiej dawce wiedzy udaliśmy się do galerii handlowej „Alfa”, gdzie spędziliśmy niecałe półtorej godziny na małym co nieco i window-shopping :), by w końcu wyruszyć w kierunku najbardziej oczekiwanego punktu dnia – Jumper Parku Trampolin. Po kolejnym krótkim kluczeniu (GPS trochę nie współpracował…) dotarliśmy na miejsce. Po kolejnych 20 minutach odpowiednio przygotowani wkroczyliśmy na podłoża o różnej sprężystości i strukturze, no i się zaczęło! Pod fachowym okiem instruktorów niektórzy nauczyli się robić salta! Nawet nasza wychowawczyni pokusiła się o skok w gąbkowy basen – po kilku próbach udało się jej z niego wydostać, ale zapał nieco przygasł i resztę pobytu spędziła na obserwowaniu nas i pilnowaniu sterty naszych telefonów 🙂 Warto dodać, że przetarliśmy szlaki naszej szkole – kolejne wycieczki z ekonomiaka powołując się na nas będą mogli skorzystać ze zniżkowej ceny 13 zł za godzinę.

Po dwóch godzinach wzmożonego wysiłku i wydzielania endorfin, wykończeni ale szczęśliwi udaliśmy w kolejne upragnione miejsce – przecież wycieczka do Białegostoku nie może się obyć bez McDonald’s! Kilka wieśmaców i milkshake’ów później ruszyliśmy w drogę powrotną – wyrozumiały kierowca pozwolił nam głośno słuchać muzyki i po półtorej godzinie wesoły autobus, a właściwie bus, powrócił do Ełku. Wychowawczyni była bardzo zadowolona z naszego zachowania i powiedziała, że z taką klasą to może jechać na dwudniową wycieczkę! Pożyjemy, zobaczymy… 😉

Więcej zdjęć na fanpage’u!

Skip to content